Obchody jubileuszu 470-lecia wsi Sokole nie obyły się bez niespodzianek. Najgorszy był deszcz, który tuż przed rozpoczęciem imprezy lunął jak z cebra.Ale dalej poszło jak z płatka.Współnie odśpiewano nieformalny hymn Sokola, dopisały humory, artyści, goście. Niezapomniana Kapela Niwińskiech i Kalinka zrobiły furorę, a Słowiańska nuta, Czerwone szpilki oraz Kapela z Jałówki na dobre zapisały się w sercach Sokolan.Życzeniom nie było końca, czyli do zobaczenia na 500-leciu?Oby.

Fot. Rafał Płużański